No tak znowu puste miejsce i znowu trzeba zacząć od nowa. Kiedyś ktoś mi powiedział że zawsze można od nowa. Czy to prawda? Może...w każdej chwili da się zacząć od nowa tylko nie zawsze jest się w stanie zapomnieć o tym co było, odciąć się od przeszłości od wspomnień tych złych i dobrych? Nie możliwe, przynajmniej dla mnie...ciekawe jak długo wytrzyma to wszystko moje ciało...chociaż ból jaki mi jest zadawany jest tysiąc razy gorszy od tego fizycznego...o ile można jakoś to sformułować i porównać...Już dawno się zagubiłam, nie miałam czasu by się odnaleźć, sprzedałam a raczej zamieniłam to co miałam najcenniejsze, na coś co mnie rani...trzeba być chorym żeby tak postąpić...najwidoczniej jestem...