gru 27 2002

Bez tytułu


Komentarze: 2

 

Nie chcę z nim rozmawiać.....robię wszystko żeby tego uniknąć...ale jak już rozmawiam okazuje się że jest miło...do czasu....przestaje być miło gdy zaczyna mówić o sobie.... o sobie i swoich bliskich...czasami się zastanawiam co ja robię...w co znowu się pakuję.....przecież robię to wbrew sobie.....ja chcę mieć tylko święty spokój...Najchętniej bym uciekła od tego wszyskiego...siedzę teraz przed kompem...sama w domu z paierosem w ręku ze szklanką do powłowy pełną a może pustą.....pewnie wiele osób powie:dziewczynie nie wypada...mam gdzieś czyjeś zdanie....to ja decyduje czy mi wolno czy nie....i nikt nie ma prawa mnie osądzać tylko ten Ktoś w niebie... nie zawsze to się sprawdza w praktyce...już dawno nie było tak że nie myślałam o niczy... dawno nie czułam pustki..dziś do tego powrócę....

blue_sky : :
eNeN
28 grudnia 2002, 03:16
Czasem każdy potrzebuje powiedzieć coś o sobie. Może powinno Tobie to mówić o zaufaniu?
CiS
28 grudnia 2002, 03:16
I bliskości.

Dodaj komentarz